Świetny przepis na bananowy koktajl młodości

Świetny przepis na bananowy koktajl młodości

Pierwszy przepis na koktajl młodości. Ilość składników na dwie szklanki po 300 ml. Bardzo wskazane eksperymenty w celu uzyskania lepszych dla siebie konsystencji. Ja lubię ciekłe więc używam dużo wody. Jeśli jesteś fanką, fanem, jedzenia ich łyżeczką, wlej jej po prostu mniej.

Ten przepis jest pierwszym zamieszczonym na stronach bloga młodość3000. Jest bardzo prosty i zróbmy go sobie jako ćwiczenie, wprowadzenie do świata koktajli. Abyśmy dowiedzieli się jakie ilości bananów będziemy zwykle używać. Banany w moich szejkach są podstawą, ponieważ jak wiecie, nie piję mleka i nie jem jego pochodnych, a doskonale spełniaja role takiego np.:jogurtu. Koktajl z bananami jako bazą jest smaczniejszy i zdrowszy. Nie będziecie mieli po nim sensacji żołądkowych, dostarczycie organizmowi wielu składników odżywczych i jeśli zjecie taki rano, na śniadanie, (ze 4 szklanki) to potrzyma Was bez chęci podjadania do lunchu. Najlepiej jak zaopatrzycie się w bidon i będziecie zabierać go ze sobą do pracy. Postawcie obok komputera i popijajcie. Cukry odżywią na tyle dostatecznie mózg, że umysł śmigać będzie jak po kawusi. Same zalety.

Koktajl robi się 5 minut, łącznie ze zblendowaniem składników.
Potrzebujemy:
4 banany
500 ml wody (ani nie gorąca ani nie zimna, musi być letnia – nie niszczymy witamin i nie zamrażamy pracy żołądka)
dwie łyżeczki sproszkowanego soku z młodego jęczmienia. Proszek ten dostaniecie w sklepach internetowych i stacjonarnych ze zdrową żywnością. Kosztuje od 25 do 40 zł za 100 gram więc rozbieżność duża i dobrze poświęcić trochę czasu na odnalezienie tego najtańszego. Bardzo ważne: zwróćcie uwagę iż dostępny jest również sproszkowany jęczmień. Jest tańszy, ale oczywiście ma mniej wartości odżywczych. Oczywiście jest również ok, ale im więcej witamin i minerałów w naszych pokarmach tym cieszymy się bardziej bo i efekty fajniejsze. Sok z młodego jęczmienia w proszku test bardziej wartościowy niż sproszkowany młody jęczmień.
Co robimy ze składnikami:

Do kielicha blendera wrzucamy banany bez skórki, dodajemy proszek soku  jęczmiennego i wlewamy wodę. Przykrywamy kielich pokrywką. Powinien mieć, coby nas nie pochlapało, i blendujemy. Minuta wystarczy. Koktajl gotowy

Jest to naprawdę prosty smaczny miks. Spróbujcie. Zobaczcie jak fajnie wypić pięć bananów na raz. Założę się, że zjeść byście ich na raz nie chcieli. Aż 4, nawet 5. W formie ciekłej jesteśmy w stanie przyjąć ich znacznie więcej. Do tego dochodzi woda, którą używamy. Nawadniamy organizm bez zmuszania się do chlania szklanki za szklanką, bo wiemy, że powinniśmy. Żołądek nie trawi tego w nieskończoność, nic na nim nie leży. Nie czujemy się po takich szejkach ociężale. Czujemy się najedzeni i sprawni. Gotowi do działania. Bardzo prosta i przyjemna forma przyjmowania zdrowego pokarmu. A jak szybko się robi :)! Jak szybko wlewasz do bidonu i masz spakowane śniadanie do pracy! Wprowadźmy je na stałe do naszego jadłospisu, a rozpromieniejemy. Tyle dobroci co maja w sobie banany i młody jęczmień odbija się na urodzie szybciej niż jakiekolwiek cudotwórcze kremy.

Jeśli boicie się, że od taaaakiej strasznej ilości cukru, jakie niosą ze sobą owoce, przytyjecie, powiem to: cukry, jeśli naturalne, nie robią krzywdy. Tylko te wyizolowane, czyste są zagrożeniem. (Nie myślcie sobie, że brązowy cukier to jakaś alternatywa. Żadna. I całe szczęście, bo pozostają nam owoce, jeśli chcemy czegoś słodkiego.) Od owoców i ich cukrów, cukrów które są w owocu, się nie tyje. Tyje się od tłuszczu. Tłuszczu! Tyje się od leków i chemii, które nasza cywilizacja pochłania bez opamiętania. Zajrzyjcie tylko w skład wędlin, szyneczek, kiełbasek, serków czy chipsów, dżemików babuni… I nie mówcie już nigdy, że można  i należy wszystkiego po trochu, bo kończy się na tym , że wszystkiego tak, po trochu tak, ale zjadacie tylko trutkę? Dlatego jesteście grubi. Od śrutu. Ja zjadam dziennie 10 -15 bananów. Od kiedy tak poczęłam waga stoi a gęba promienieje. Twarz się uśmiecha, bo głodna nie chodzi. 170 cm wzrostu i 56 kg wagi. Perfect.

Zmieniając swoje nawyki żywieniowe na te z podstawą z warzywniaka możemy oczywiście napotkać pewne sensacje przewodu pokarmowego typu luźne stolce. Nie ma czym się przejmować, to nie rozwolnienie. Rozwolnienie ma miejsce wtedy gdy boli brzuch, pupa ostrzeliwuje muszlę, a sesja w toalecie trwa do kilku razy na godzinę. Luźne stolce to dobry znak oczyszczania się jelit. Będą luźne po odstawieniu śrutu. Paskudnego… no nie wiem nawet jak to nazwać… jedzenia? Jakieś problemy z zatwardzeniem? Z wypróżnianiem? Zapomnijcie

Dodaj komentarz