Odpowiedni moment
Nie wszystkie życiowe sytuacje są od nas zależne, nie każdy problem da się rozwiązać i czasami najlepszą rzeczą, jaką możemy dla siebie zrobić to po prostu odpuścić. Jak oddzielić te dwa przeciwne, ale niezwykle często przenikające się bieguny? Kiedy dać sobie z czymś spokój, a kiedy dalej walczyć o daną sprawę? Rozwiązanie jest jedna: weryfikacja efektów. Bardzo dużo czasu spędzamy na rozpamiętywaniu konkretnych sytuacji, niezależnie czy jest to zwolnienie z pracy czy zakończenie poważnego związku – w naszej głowie nieustannie kłębią się myśli, które nie pozwalają ruszyć naprzód. Oczywiście, czas w którym przeanalizujemy zaistniałą sytuację jest niezbędny, jednak w momencie gdy owe analizy zabierają większą część naszego dnia, a jedynym efektem jest nieustępujące poczucie beznadziejności i bezsilności, to jeden z najbardziej oczywistych znaków świadczących o tym, że czas odpuścić.
Trening czyni mistrza
Odpuszczanie to umiejętność wymagająca niezwykle silnej woli, a także samoakceptacji, której wielu z nas brakuje. Warto zatem sprawdzić swoje możliwości w codziennych sytuacjach, które nierzadko bywają powodem frustracji i czynnikiem sprawiającym, że dzień automatycznie staje się gorszy. Paczka nie przyszła na czas? Przez korki spóźniłaś się do pracy? Umówione spotkanie nie wypaliło? Trudno. Losowe sytuacje zdarzać się będą zawsze, istotne jest by nauczyć się je akceptować i nie pozwolić na to, by znacząco wpłynęły na nasze samopoczucie – nie mają one bowiem większego znaczenia.
Nie masz wpływu na wszystko
Kolejna istotna rzecz, o której bardzo często zapominamy. Nie jesteśmy w stanie kontrolować całego świata, nie posiadamy także umiejętności stuprocentowego wpływania na drugą osobę. W sytuacjach takich jak rozpadający się związek, bardzo często przenosimy winę na siebie i wybielamy partnera, uważając, że to po naszej stronie wystąpiło nieprawidłowe zachowanie, a rozstanie to wina tylko jednej strony. Należy pamiętać, że kontrolujemy jedynie te rzeczy, które są od nas bezpośrednio zależne – obwinianie się za działania innych osób nie ma sensu i w dalszej perspektywie jedynie negatywnie wpłynie na dalsze codzienne funkcjonowanie.
Odpuszczanie to nie rezygnacja
Ostatni, ale prawdopodobnie najważniejszy punkt – odpuścić nie oznacza zrezygnować. Rezygnacja związana jest z poddaniem się, wynika z postępującej apatii i obojętności, traktowana jest jako słabość. Rezygnujemy, bo nie mamy już siły bądź nadziei by działać i wierzyć w powodzenie naszego planu. Odpuszczamy, gdy jesteśmy w stanie ocenić co jest dla nas najlepszym rozwiązaniem, dzięki któremu unikniemy niepotrzebnych stresów i dni spędzonych na bezsensownej prokrastynacji. To właściwość ludzi silnych i ambitnych, którzy zamiast się poddać, pragną walczyć dalej – bez względu na to czy okoliczności są sprzyjające czy też nie. Wewnętrzna wolność bierze się właśnie z umiejętności oceny aktualnej sytuacji, zmiany nastawienia czy wdrożenia nowych rozwiązań – to nie krok w stronę porażki, lecz w kierunku wygranej.